Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem Mariusza Mrożka, trenera i konsultanta Brainstorm Group.


Jak zmieniło się Twoje postrzeganie Lean od początku twojej kariery?

Zacznę może od tego że moim ulubionym powiedzeniem w Lean jest „pracuj mądrzej, a nie ciężej.”Żeby zrozumieć Lean trzeba go doświadczyć - jeśli go nie doświadczysz to się nie przekonasz. Wiedz jednak, że warto!
Kilka lat temu pracując w jednej z większych korporacji miałem to szczęście, chociaż wtedy myślałem inaczej, wdrażać Lean w swojej organizacji. Wtedy nie był on tak nazwany -.chyba w ogóle nie był konkretnie nazwany. Mówiliśmy na niego zwyczajnie „projekt”. Pamiętam doskonale, że robiąc to byłem mocno sfrustrowany, że muszę wdrażać ten „projekt”. Nikt mi wtedy nie powiedział co to jest i dlaczego to robię, a przede wszystkim co z tego będę miał! Nie znałem celu, dziś nawet myślę, że współpracujący ze mną Project Managerowie, również go nie znali. To był czas bardzo trudny dla mnie. Dziś wiem, kiedy jestem „z drugiej strony”, jak ważne jest to aby wszyscy wiedzieli dlaczego to robią, a przede wszystkim rozumieli cel i korzyści. Dzisiaj jestem pewien, że gdybym wtedy znał cel projektu zupełnie inaczej bym do tego podszedł.  Moje zaangażowanie, które wtedy posiadałem byłoby na pewno inne. Myślę, że gdyby w tamtym czasie w mojej organizacji zmiany zostały wprowadzone poprawnie to jestem pewien że organizacja byłaby zupełnie w innym miejscu . Jeśli spróbujesz Leana nie będziesz chciał już inaczej działać.

Co na początku sprawiało Ci największą trudność? 

Dla mnie osobiście w  początkowym okresie pracy z Leanem chyba najtrudniejsze było to, że spotykałem wiele słów japońskich, których nie rozumiałem. Co to takiego Mura, Muda, Muri?! Wtedy myślałem „kurczę co ja robię? Co to znaczy?” Teraz wiem czym dla mnie jest Lean. Poza zawodem który wykonuje z pasją, gdzie wykorzystuje go każdego dnia używam go również oczywiście w życiu prywatnym. Mam również świadomość, że to ciągła nauka. Codziennie w pracy i w życiu doświadczam dziesiątki przykładów, gdzie wykorzystując Lean żyje się prościej. A czy nie o to chodzi?

Ciekawy wniosek, ja się z nim zgadzam. A propos celów - czy w transformacji Lean zawsze chodzi o podniesienie zysków firmy, czy trafiają się firmy, które mają inny cel?

Lean to poprawa. Lean to oszczędność. Lean to wreszcie zysk, ale czasem ludzie źle się do tego zabierają wprowadzając go w innym celu. Uzyskane oszczędności nie inwestują w projekt tylko się ich pozbywają np. zmniejszając  zatrudnienie. To nie jest Lean, absolutnie nie! Krótko mówiąc eliminując wąskie  polskie gardła, oszczędzając zasoby inwestujemy je w inne miejsca - eliminując w ten sposób następne wąskie gardła, bądź wykorzystujemy je do zwiększenia mocy produkcji czy poprawienia innych  procesów. Zyskujemy  w ten sposób więcej korzyści.

Na co zwracać szczególną uwagę przy wdrażaniu lean?

Ważną rzeczą podczas wprowadzania Leanu w firmie, może nawet najważniejszą, jest komunikacja.  Tak naprawdę na początku, jeśli ludzie zrozumieją co to jest Lean, jak go będą używać, co dzięki temu zyskają, czego nie stracą, im więcej informacji dostaną tymi ich zaangażowanie będzie większe. Przede wszystkim zrozumienie tych składowych jest kluczowe. Jeszcze ważniejsze jest to, aby w całą transformację zaangażowani byli nie tylko sami pracownicy, ale przede wszystkim ich przełożeni, szefowie,  prezesi czy właściciele firm. Jeżeli pracownicy nie poczują ich wsparcia nie poczują, że to ważne. Nie będą nawet chcieli zmian dzięki, którym zyskają wiele korzyści - transformacja na pewno się nie uda. Dla większości ludzi jeśli mówimy o Lean myślą  „to dotyczy produkcji”. Nieprawda! Lean jest wszędzie! Jak już wspomniałem - jest w biurze, w banku, na poczcie, nawet w domu! Te mylne stereotypy skutkują tym, że ludzie w poszczególnych gałęziach przemysłu boją się wyprowadzić Lean ponieważ go nie znają i niewiedzą że może mi pomóc.

Słuszna uwaga – nawet ja do niedawna tak właśnie postrzegałam Lean. Która transformacja z tych, które przeprowadzałeś była dla Ciebie najtrudniejsza?

Mówiąc „Lean” zastanawiam się który z przeprowadzonych projektów był dla mnie najtrudniejszy… Tak naprawdę wszystkie były najtrudniejsze - nie ma łatwych projektów, nie ma łatwych transformacji. Wszystkie wymagają czasu, cierpliwości, zaangażowania, przekonania firmy czy organizacji, a przede wszystkim ludzi tam pracujących. Każda zmiana jest trudna i wzbudza zawsze wiele kontrowersji i wątpliwości, ale to chyba już wiesz.

Zgadzam się. To tak na koniec - co poradziłbyś wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad pracą jako Konsultant Lean?

Jeśli miałbym komuś doradzić czy zostać konsultantem Lean? Odpowiedziałbym krótko - tak! Musisz jednak wiedzieć, że trzeba być wyjątkowo cierpliwym, mieć dużo empatii, zrozumienia i konsekwencji ponieważ to praca jest wymagająca ale dająca wiele radości, satysfakcji i zadowolenia. Dla mnie jest to zajęcie, które wykonuję z pasją i zawsze się angażuję w każdy projekt na 200%. Tu nie ma nudy, ponieważ każdego dnia spotykam wielu różnych ludzi, w różnych środowiskach, różne zawody, a co najważniejsze codziennie uczę się od nich czegoś nowego, stając się coraz lepszym ekspertem.